30 kwietnia 2020

Kredens ogrodowy


Na blogu ostatnio same wpisy ogrodowe, a to dlatego, że najwięcej pracy i zaangażowania wkładamy w nasz ogródek teraz. Stopniowo realizujemy ogrodowe plany, z myślą, że do końca maja zakończymy wszystkie prace, a później już tylko na bieżąco planujemy pielęgnować trawnik i rośliny oraz delektować się czasem spędzonym w ogródku.

W ostatnich dniach ogarnęliśmy przestrzeń z drzewami i krzewami owocowymi. Nie przypuszczałam, że do posadzenia drzewek owocowych potrzebna jest aż taka wiedza ogrodnicza :) Pani, która pomagała nam dobierać drzewa, powiedziała, że jeśli mamy posadzić je tylko do ziemi, to równie dobrze możemy zostawić je w doniczkach :) Więc drzewa otrzymały odpowiednią ziemię, nawóz naturalny, tasiemki chroniące przed szkodnikami i zostały posadzone w odpowiednim układzie. Jedne drzewka potrzebują innych, tak zwanych zapylaczy, aby w ogóle owocowały.

Zamontowaliśmy również podwójną pergolę dla winobluszczy, oraz posadziliśmy dwie zielone ściany - jedną z hortensji, a drugą z różnych odmian drzew i krzewów liściastych i iglastych.
Pewnie w wolniejszej chwili zrobię zdjęcia tym zakątkom i zamieszczę na blogu.

Tymczasem na blogu dzisiaj malutki fragment naszego domku, przeznaczony do przechowywania rzeczy, które chcemy mieć pod ręką. Innymi słowy ustawiliśmy kredens.  Prosty w wyglądzie, jasny i naturalny w  kolorze, drewniany i użyteczny. Szafki i szuflady pomieściły potrzebne, podręczne rzeczy, szklana witrynka naczynia, a otwarta półka wazony i ozdoby :) Jak dla nas wystarczająca przestrzeń do przechowywania. Zatem nasz domek staje się coraz bardziej funkcjonalny i wygodny :)









Życzę Wam spokojnego, udanego długiego weekendu majowego. My wybieramy się w dość daleką podróż jutro w nocy, bo aż 800 km. Oczywiście z zachowaniem pełnych zasad bezpieczeństwa, jeśli chodzi o obecną sytuację. Z podróży zamierzamy przywieźć sobie przy okazji kilka roślin do naszego ogrodu :) Pozdrowienia :) Ada

28 kwietnia 2020

Róże z lawendą


Podczas, gdy Andrzej pojechał na chwilę do pracy, ja cichutko weszłam do pokoju Paulinki, aby postawić kubek z kakao na Jej biurku. Poleczka odwróciła się od lekcji online na tablecie i z uśmiechem powiedziała: "mamo, nie pisz do Andrzeja, bo u mnie się wyświetla" :))

Pomijając strach i obawę o zdrowie nasze i rodziców zwłaszcza oraz brak możliwości spotkań z przyjaciółmi, to ten czas teraz spędzony w domu jest dla nas wyjątkowy. Paulinka uczy się zdalnie, ja z Adasiem codziennie czytamy metodą sylabową czytanki z elementarza, piszemy literki i rozkmianiamy matematykę na poziomie dodawania i odejmowania :) Mamy czas na prace w ogrodzie, wspólne gotowanie, spacery i gry. Dzieciaki ani myślą o powrocie do szkoły i przedszkola :) Chociaż pewnie prędzej czy później zatęsknią za kolegami :)

W ogródku posadziliśmy pnące róże, które powinny urosnąć na wysokość kilku metrów.  Sami zamontowaliśmy pergolę, Andrzej zbił z deseczek obramowanie, zabezpieczyliśmy drewno farbą i poszukaliśmy towarzystwa dla róż. Zastanawiałam jakie rośliny posadzić na rabacie z różami, tak by róże grały tutaj pierwsze skrzypce i nie musiały konkurować o uwagę. Zdecydowałam się ostatecznie na lawendę. Myślę, że pięknie będą współmieszkać ze sobą :) Na razie i róże, i lawenda są malutkie, ale mam nadzieję, że wraz z nadejściem lata zapełnią zielenią, kolorem i zapachem całą rabatę.













Na ostatnich zdjęciach nasza kiełkująca trawa. Doglądamy ją codziennie, podlewamy i czekamy :) Serdeczne pozdrowienia dla Wszystkich :) Ada

22 kwietnia 2020

Pokój na lato :)


W międzyczasie prac ogrodowych, sadzenia roślin, malowania kolejnej pergoli, urządzamy nasz drewniany domek wewnątrz. Doprowadziliśmy prąd, aby mieć światło wieczorami wewnątrz i na zewnątrz altanki,  postawiliśmy pierwsze meble. Na początku mieliśmy zamysł, aby w domku stanął duży stół z krzesłami, do rodzinnego biesiadowania, wspólnych posiłków, naszych spotkań z przyjaciółmi. Ale ostatecznie stwierdziliśmy, że stół stanie na zewnątrz, może pod parasolem, a w domku stworzymy przytulny zakątek z fotelami, sofą, stolikiem i kredensem na najpotrzebniejsze drobiazgi, tak, aby można było wygodnie odpocząć, posiedzieć, wypić kawę, poczytać książki, pograć w gry planszowe i jakże ulubionego przez nas remika w karty :)

Natomiast, jeśli chodzi o blog "Drobiazgi domowe" to tutaj też zaszły zmiany.  A to za sprawą Karoliny. Blog ma już teraz wersję na urządzenia mobilne i kilka dodatków. Karolinko, jeszcze raz bardzo dziękuję Ci za pomoc i życzliwość :) A Was serdecznie zapraszam na mój blogowy instagram (tutaj) i facebook (tutaj). Trochę mam obawy, czy uda mi się te strony poprowadzić, ale spróbuję :) Jeśli Ktoś z Was zechce dołączyć, to będzie mi miło :) Zapraszam :)







Serdeczne pozdrowienia dla Wszystkich :)

18 kwietnia 2020

Wiosną w ogrodzie


Nasz ogródek wciąż w wersji roboczej, chociaż większość prac już za nami. Ostatnie dni upłynęły nam na przygotowaniu podłoża pod trawnik, wyrównaniu ponad połowy ogródka, wybraniu kamieni, korzeni, mchu i wysianiu trawy. Tyle samo pracy, co radości :) Teraz codziennie podlewamy, obserwujemy czy trawa już rośnie :) - a to w towarzystwie ptaków, które niepłoszone przez nas, buszują w naszym przyszłym trawniku, szukając smakołyków :) Pozostała nam jeszcze prawie taka sama część ogrodu do ogarnięcia pod trawnik, posadzenie kilku roślin i drzewek, a w części owocowo - ziołowej malin i jeżyn oraz to, na co ja czekam - skręcenie i ustawienie mebli ogrodowych w altance. Plan pracy na najbliższe dni.

Nasz zielony zakątek tworzymy wspólnie, planujemy, ustalamy każdą najmniejszą rzecz razem :) I dla mnie to jest super! Ale to co wywołuje mój uśmiech najbardziej, to sposób naszego działania. Mój najlepiej spontaniczny i radosny, a mojego Niemęża zaplanowany, rozsądny, poukładany. Ja byłabym w stanie zmieścić i posadzić każdą roślinę, kwiatek, drzewo, ot tak, już teraz, "od ręki", a  Andrzej i owszem, ale po uprzednim przemyśleniu, zaplanowaniu i zastanowieniu się chociażby nad tym, jakie rozmiary dana roślina osiągnie za kilka lat :) Uwielbiam Go za to :)







Wiosenne pozdrowienia dla Was :)
Ada


P.S. Zniknęła mi część zdjęć na blogu. Na razie nie wiem jeszcze jak to naprawić. 
Jeśli Ktoś z Was zdołał się uporać z takim problemem technicznym, 
to dajcie proszę znać, jak to zrobić. 

11 kwietnia 2020

Ciasto z malinami i budyniową pianką


        To ciasto to jest hit u nas w domu. Jest przepyszne. Kruche z delikatną, puszystą budyniową pianką z dodatkiem świeżych lub mrożonych malin. Piekę je zawsze przy okazji świąt, większych spotkań rodzinnych i z przyjaciółmi, i z reguły tak jest, że ktoś pyta o przepis. Poniżej podaję ilość składników do wykonania ciasta w małej blaszce. Ja dzisiaj upiekłam je na święta dla dwóch rodzin, więc zwiększyłam wszystkie proporcje dodatkowo o pół, by wypełniły dużą foremkę. Przepis na ciasto zaczerpnęłam kilka lat temu ze strony "Moje wypieki"

Składniki na ciasto :

- 1 szklanka mąki tortowej
- 1,5 szklanki mąki krupczatki
- 250 g masła
- 2 łyżeczki proszku do pieczenia
- 3 łyżki cukru pudru
- 5 żółtek
- 2 łyżki zimnej wody

Składniki na budyniową piankę:

- 5 białek
- 3/4 szklanki cukru pudru
- 1 opakowanie cukru waniliowego
- 2 opakowania budyniu waniliowego
- 1/2 szklanki oleju

Dodatkowo:

- 500 g malin
- cukier puder do oprószenia

WYKONANIE:

1. Wszystkie składniki na ciasto mieszamy i  zagniatamy. Przygotowane ciasto dzielimy na dwie części w proporcji 60 i 40% i wkładamy w  woreczkach do zamrażalnika na 15 minut.

2. Małą blaszkę (33x20) wykładamy papierem do pieczenia i do niej na tarce ścieramy większą część ciasta. Następnie delikatnie ugniatamy dłonią i wyrównujemy. Pieczemy 20 minut w 190 stopniach.

3. Po upieczeniu ciasto należy całkowicie wystudzić.

4. Białka ubijamy na sztywno. Powoli, łyżka po łyżce dodajemy cukry, proszek budyniowy i olej, cały czas ubijając.

5. Na upieczony spód wykładamy ubitą piankę i w nią wciskamy maliny, otworkami do góry. 

6. Na wierzch ścieramy pozostałą część ciasta.

7. Piec 30 - 40 minut w temperaturze 190 stopni.

8. Wystudzone ciasto oprószyć cukrem pudrem. 






Życzę Wam Wszystkim Zdrowych i Spokojnych Świąt Wielkanocnych :)

Ada
Copyright © 2014 DROBIAZGI DOMOWE , Blogger