W naszym domu, co roku, dekoracje świąteczne pojawiają się już w pierwszej połowie grudnia, bo chcemy się nimi nacieszyć jeszcze przed Świętami, za to zaraz na początku stycznia choinkę rozbieramy i wszystkie ozdoby zostają schowane. I szczerze mówiąc tak samo lubię moment dekorowania domu, jak i rozbierania choinki oraz porządkowania dekoracji. Lubię pakować te wszystkie szklane bombki, figurki, każdą osobno, by się nie pobiły, nie zniszczyły, układać je w pudełkach, pudełeczkach i kartonach. A po drugie bardzo lubię odzyskać przestrzeń w pokoju, gdy nie ma już choinki :) Zatem u nas jeszcze tylko przez kilka dni będzie panował świąteczny klimat i później wszystkie dekoracje znikną. Jednak zanim to, to jeszcze dzisiaj na blogu zdjęcia naszej zimowej i świątecznej kuchni. Tak, jak w całym domu, tutaj też dominują ozdoby w kolorze czerwieni i bieli, zielone gałązki i elementy z naturalnego drewna :) Gdy pstrykałam zdjęcia, to towarzyszyło mi uczucie przyjemnego spokoju, wręcz ciszy i tak sobie pomyślałam, że te święta i okres poświąteczny mija nam dokładnie w takim nastroju. Spokojnym, cichym, niespiesznym, miłym, przyjemnym. Być może dlatego, że wszyscy jesteśmy w domku, bez obowiązków szkolnych i zawodowych. Natomiast chwilę po moich zdjęciach, ciszę wypełniły rozmowy i śmiech, bo całą rodzinką zasiedliśmy w kuchni i nalepiliśmy smacznych pierogów na obiad :)
Moi Drodzy, życzę Wam fajnego, miłego wieczoru Sylwestrowego
oraz Zdrowia i Szczęścia w Nowym Roku!!
Aldona