Mąż z Synkiem wrócili wczoraj do domu ze szkoły z ogromnym bukietem delikatnych, pastelowych tulipanów. Sprawili mi tym ogromną przyjemność. Od razu z Paulinką wtuliłyśmy nosy pomiędzy tulipanowe główki, a kwiaty odpowiedziały nam przyjemnym chłodem, subtelnym zapachem i chrzęszczeniem liści. Wstawiłam je do wazonów nawet nie układając, główki same poprzechylały się w różne strony w kwiatowym nieładzie.
Drugą przemiłą niespodziankę sprawiła mi wczoraj Ika karteczką z pozdrowieniami i "dekupażowym" SERDUCHEM. Ika, nawet sobie nie wyobrażasz, jak bardzo się ucieszyłam i jak bardzo było mi miło. Ale mnie zaskoczyłaś. Dziękuję! Serducho jest świetne i już sobie wisi na wazonie z tulipanami :)
A tak przy okazji dzisiejszego dnia,
może warto również pamiętać,
że naszym rodzimym, słowiańskim świętem zakochanych
jest czerwcowa sobótka, a nie walentynki.
Pozdrawiam serdecznie
Ada