Dzisiaj dla odmiany od klimatów ogrodowych przepis na pyszną, sezonową zupę. Wiosenny chłodnik z botwinki. Rewelacyjny w smaku, lekki, zdrowy i łatwy w wykonaniu. My lubimy bardzo. Wiosną i latem, gdy jest sezon na botwinkę, przyrządzamy często. Fajna propozycja zwłaszcza na ciepłe i upalne dni. Zachęcam Was do spróbowania, chociaż pewnie znacie smak tej zupy :)
Składniki:
- pęczek botwinki
- 1 mały burak
- ok. 1 szklanki bulionu warzywnego lub rosołu
- pęczek rzodkiewki
- pęczek koperku
- szczypiorek
- kilka ogórków
- sól, pieprz
- maślanka lub kefir
Wykonanie:
Wszystkie warzywa kroimy drobno w słupki. Pokrojoną botwinę i buraka zalewamy małą ilością wywaru warzywnego lub rosołu, tylko tyle, aby wywar je przykrył. Gotujemy około 10 minut. Następnie odstawiamy do ostudzenia. Gdy botwina jest chłodna dodajemy kolejno wszystkie pokrojone warzywa (ogórka, rzodkiewkę, koperek, szczypiorek), sól i pieprz do smaku i zalewamy maślanką lub kefirem. Ostawiamy do schłodzenia w lodówce. Podajemy z jajkiem. Smacznego :)
W najbliższych dniach zamierzam posadzić pelargonie i pozostałe rośliny na lato, dlatego wiosenne kwiaty z donic trafiły do ziemi na rabatę, a te, które zaczęły przekwitać, zdobią mieszkanie w wazonach. Piękne są!
Cudowny bukiet, nie sposób oderwa wzrok od tych zdjęć. Co do chłodniczka, to jest naszym "wileńskim" daniem, i nie ma na Litwie domu, w którym chłodnik latem nie gościłby na stole po2-3 razy w tygodniu. Latem w kawiarniach też się go podaje. To tak, jak w polsce żurek. Tylko nie dajemy rzodkiewki, i jemy z gotowanymi ziemniaczkami zamiast chleba. Kiedyś gościliśmy towarzystwo z Polski, i bardzo się dziwili, że botwinka u nas jest na zimno,takiej zupy nie znali. Więc, Aldono,ktoś zza Buga do twojej kuchni te danie przyprowadził. A właściwie imię Aldona, jest jednym z bardzo kiedyś popularnych imion litewskich. Pozdrowienia z ziem litewskich, niemało nas łączy.
OdpowiedzUsuńAda, pyszności u Ciebie. Uwielbiam botwinkę pod różnymi postaciami, dziś u mnie też botwinka, ale dla odmiany zupka na ciepło, z jajem :))
OdpowiedzUsuńPrzecudny bukiet, kwintesencja wiosny <3
Pozdrawiam gorąco, Agness:)
Bardzo lubimy chłodniki, ale latem podczas upałów i z własnej botwinki. Danie orzeźwia i jest bardzo treściwe. Patrząc na twoje piękne zdjęcia już bym zjadła.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam wiosennie.:)
Nigdy jeszcze nie robiłam chłodnika, muszę spróbować. Piękne zdjęcia :)
OdpowiedzUsuń