Powidła ze śliwek węgierek. U nas najczęściej dodawane do naleśników oraz do naszego ulubionego ciasta o "zachęcającej" nazwie pleśniak.
PRZEPIS NA KONFITURĘ ŚLIWKOWĄ
Składniki:
Składniki:
- 3 kg śliwek
- 800 g cukru
Śliwki dokładnie myjemy, usuwamy pestki. Następnie kroimy lub rozdrabniamy mikserem na mniejsze cząstki. Dodajemy cukier i gotujemy kilka godzin, aż powidła stężeją. Gotowanie można rozłożyć sobie na dwa dni. Przekładamy do wyparzonych słoików, dobrze zakręcamy i odstawiamy do góry dnem aż do zupełnego wystygnięcia. Kilka godzin później powidła są gotowe.
U mnie dzisiaj tak króciutko, śliwkowo.
Konfitury zrobione.
Ba, nawet jeden słoiczek powideł
został już spałaszowany z naleśnikami.
Pozdrawiam Was serdecznie i życzę miłego weekendu.
Dziękuję za przepis!!!
OdpowiedzUsuńAle powiedz, czy próbowałaś już kiedyś robić powidła wg. przepisu, w którym gotuje się śliwki przez 3 dni?
Muszę koniecznie spróbować Twój przepis bo nie jest czasochłonny a nie bardzo wiem jaka jest różnica później w powidłach, które robi się 3 dni lub 1 dzień?
buziaki,
Madziu, ja gotuję powidła tak krótko, ponieważ je miksuję. Taki mus szybciutko się zagotuje, nabiera smaku i gęstnieje z cukrem. Jeśli gotuje się całe śliwki, tylko przepołowione, to wtedy potrzeba dużo czasu, aby się one rozpadły i rozgotowały. I dlatego tak się je codziennie po trochu gotuje.
OdpowiedzUsuńMój przepis jest sprawdzony. Powidła takie robiłam już w zeszłym roku i wyszły pyszne.
Pozdrawiam :)
Ada
a ja lubie najbardziej te kawalki skorek w dzemie, takiego miksowanego nie jadlam nigdy.
OdpowiedzUsuńsciskam
Basia
p.s plesniak mimo nazwy pyszny jest, mniam ,mniam
Basiu, u mnie też takie małe kawałeczki skórek są w powidłach (chociaż na pewno drobniejsze), bo nie da się ich zmiksować tak całkiem.
OdpowiedzUsuńEfekt jest podobny, gdy się miksuje i gotuję niecałą godzinkę lub gdy się gotuje kilka dni i śliwki same się rozpadają :))
A pleśniak tak, jest przepyszny :)
Pozdrawiam cieplutko :)
Ada
Aga a spróbuj do nich dolać rumu...to dopiero są powidła :)ale tylko dla dorosłych oczywiście..pozdrawiam
OdpowiedzUsuńZ rumem jeszcze nie próbowałam :) Ale spróbuję :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńAda
Gospocha z ciebie niesamowita. Ja zrobiłam tylko dżem z jabłek i tyle. Twoje powidła na pewno boskie w smaku.
OdpowiedzUsuńalez sie ciesze,ze trafiłam na twój blog-calkiem przypadkiem, bo szukalam w sieci wianka jarzebinowego;)))a uciebie widze tez konfitury, to tak jak u mnie-dzis opublikowalam post z moimi wekami udekorowanymi-zapraszam;)A teraz lece wczytac sie w post jarzebinowy i instrukcje zrobienia wianka;)0na pewno bede tu stalym gosciem;)pozdrawiam cieplo;)o i widze jedna moje kolezanka tu juz jest -magdalenia;))
OdpowiedzUsuńJa trochę inaczej robie powidła, bo smażę je przez trzy dni.Zostało mi troche zapasów z poprzedniego roku dlatego w tym roku powidełka odpuściłam!
OdpowiedzUsuńPozdrowionka
jesli mozesz to powiedz mi jeszcze, czy mozna ten wianek jarzebinowy jakos utrwalic, by koraliki sie za szybko nie zeschly? bo chcialabym, by powisialy dłuzej na drzwiach?jest jakis sposób-znasz? milej nocy;)
OdpowiedzUsuńAle jesteś pracowita gospocha:-) Powidła wyglądają smakowicie, w sam raz do świeżego chlebka czy naleśników.
OdpowiedzUsuńŚliwkowe powidła są rewelacyjne. Ulubione mojego dziecka i moje też. Bardzo jestem ciekawa jak smakuje Twoje dzieło. Muszę zrobić kilka słoiczków.
OdpowiedzUsuńAduś, ja z taką prośbą... z tego co pamiętam, to w zeszłym roku podawałaś przepis na zasłoikowane pomidory... tak króciutko mogłabyś mi podać przepis? Czy je też blenderujesz czy przecierasz jakoś?
Dzięki!!!
Dziękuję za odwiedziny u mnie :* Zaglądam w rewanżu, a tu u ciebie tak słodko, spokojnie i ciepło, że od razu sobie dodałam i zaglądać będę częściej :)
OdpowiedzUsuńJa konfitury śliwkowe gotuję strasznie długo, 2-3 dni się pichcą. Muszę twój przepis wypróbować :D
Aniu, fajnie, że zrobiłaś jabłka. To też przecież dużo :)
OdpowiedzUsuńKarino, bardzo milo mi Ciebie tutaj gościć :)) Niestety nie znam sposobu, jak utrwalić jarzębinę i ona rzeczywiście po kilku dniach przysycha i zmienia kolor. Wianka już nie mam, ale świecznik i korale jeszcze się trzymają :))
Mysko, przepis już podałam, specjalnie dla Ciebie!! Buziaki :)
Miszko, do chleba, do naleśników, do ciasta, pycha :)) Buziaki
Pomidorrro witaj również u mnie. Cieszę się, że zajrzałaś. Ja do Ciebie też już będę zaglądać, bo mi się spodobało. Pozdrawiam mocno
Ada
Śliwkowe lubię najbardziej:)
OdpowiedzUsuńBoze, kocham powidła!
OdpowiedzUsuńI takie smazone przez iles tam dni, a potem na wafelku z nugatem.
Ada, czemu ja zawsze musze do Ciebie w pracy zaglądac??? ;)))
Osliniam biurko!
Konfitura wygląda przepysznie! i mam wielka ochotę spróbować zrobić taką w domu, ale mam prośbę czy mogłabyś uściślić przepis i określić na mniej więcej jaką ilość śliwek ile dajesz cukru? Jestem laikiem w tych sprawach:) pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńświetny blog, trafiłam przypadkiem ale na pewno będę zaglądać, właśnie zrobiłam wiśnie w żelu ;) jutro będą powidła z Twojego przepisu ;) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńŚwietny blog i wszystko jak widać robione z sercem Na razie spr. przepis na konfiturę śliwkową a jutro czas na jagody.Oj bedę tu czestym gosciem pozdrawiam cieplutko -Edyta
OdpowiedzUsuńWitam
OdpowiedzUsuńRobie własnie to cudo, a teraz pytanie .. Jaka konsystencje ma miec po zagotowaniu? Mi wyszla zupa;)
Może za mocno zmiksowane. Powidła powinny być gęste :) Ada
UsuńDodam, ze robie takie rzeczy 1 raz:P
OdpowiedzUsuńmam pytanko a w jakich proporcjach cukru zrobic z kilograma śliwek ??250g??poniewaz chce zrobic na probe troche:)
OdpowiedzUsuńDokładnie tak. Około 300 g. Ostateczną ilość cukru można dodać według własnego uznania. Wystarczy spróbować konfiturę podczas gotowania - i wtedy ewentualnie dosłodzić.
Usuńkocham powidla....wlasnie skonczylam robic,swietny pomysl z miksowaniem:)
OdpowiedzUsuń