Jeśli zostanie Wam odrobina ziemniaków z obiadu, to wcale nie trzeba jej wyrzucać, wystarczy dosłownie KILKANAŚCIE minut, by przygotować i włożyć CHLEB do piekarnika. Tego samego dnia, albo jeszcze lepiej, następnego. Chleb, który jest miękki, elastyczny i sprężysty oraz przygotowanie którego jest bardzo SZYBKIE, ponieważ nie ma oczekiwania na wyrastanie ciasta, czy nagrzewanie piekarnika. Przepis poznałam na warsztatach kulinarnych, na które trafiłam trochę przypadkiem, prawie 2 lata temu. Ale bardzo się cieszę, ponieważ zapisałam tam kilka fajnych, łatwych i szybkich przepisów, którymi się z Wami chętnie podzielę. Dzisiaj pierwszy - CHLEB z dodatkiem ziemniaków, oryginalnie nazywany "chlebem zdrowie" :)
PRZEPIS NA DOMOWY CHLEB Z ZIARNAMI
Składniki:
- 130 g ugotowanych ziemniaków (najlepiej z poprzedniego dnia)
- 5 dag drożdży + 1 łyżeczka cukru + 1,5 szklanki ciepłej wody
- 520 g dobrej mąki pszennej
- łyżeczka soli
- ziarna słonecznika, dyni, kminek lub orzechy
Wykonanie:
Drożdże rozmieszać z cukrem i ciepłą wodą. Można odstawić na 10 minut, ale nie trzeba. Dodać pozostałe składniki (oprócz ziaren) i wyrobić ciasto. Najlepiej w robocie kuchennym, bo ciasto jest lepiące się do rąk. Jeśli ręcznie, należy dodać więcej mąki (ale nie za dużo). Pod koniec zagniatania dodać ziarna. Podłużną blaszkę całą wysmarować tłuszczem, obsypać mąką lub ziarnami, przełożyć ciasto, wyrównać jego wierzch, posmarować rozbitym jajkiem i obsypać ziarnami lub makiem. Wstawić do zimnego piekarnika, nastawić temperaturę na 50 stopni i piec około 15 - 20 minut (aż ciasto wyrośnie). Następnie zwiększyć temperaturę do 200 stopni i piec, aż skórka chleba dobrze się zarumieni.
Nasz chleb na zdjęciach nie ma ziaren, ponieważ Mąż z Synkiem nie przepadają i wolą bez. Ale z ziarnami chleb jest smaczniejszy :)
Zimą, gdy nie ma smacznych pomidorów, czy ogórków,
u nas kanapki zjada się z jabłkiem.
Jak dla mnie najlepsze połączanie: świeży chleb, masełko, wędlina, jabłko.
I tradycyjnie już, gdy mam "fazę" na pieczenie chlebów,
to na parapecie w kuchni rośnie rzeżucha.
Taki już duet.
Pozdrawiam mocno
Ada
o kurcze, pierwszy raz słyszę o jabłku na kanapce:)
OdpowiedzUsuńmuszę koniecznie spróbować!:)
Chlebuś wypróbuje napewno. O jabłku na kanapce też pierwszy raz słyszę...wszystkiego trzeba w życiu spróbować ;)
OdpowiedzUsuńKurczę, muszę spróbować, chociażby dlatego, że ten chleb, wygląda smakowicie nad wyraz;-)))
OdpowiedzUsuńDzięki za przepis na chleb.Jutro piekę!!!
OdpowiedzUsuńŁo rewelacyjny przepis, tzreba wypróbować:)
OdpowiedzUsuńDOPISEK:
OdpowiedzUsuńZiemniaki muszą być oczywiście tłuczone.
A chleb kroić, jak już prawie całkiem wystygnie, nie wcześniej.
Ada
Ależ pysznie się zrobiło:) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńSuper przepis muszę wypróbować .I właśnie sobie przypomniałam ,że kiedyś uwielbiałam zajadać kanapki z wędliną zagryzając jabłkiem(pyszota).
OdpowiedzUsuńBardzo fajny chlebek! Nawet wczoraj przeglądałam jedną książkę o pieczeniu chleba i właśnie taki z ziemniakami zwrócił moją uwagę :-) Na pewno wypróbuję któregoś dnia :-)
OdpowiedzUsuńJej jak żyję nie słyszałam o chlebku z zmieniaków. Z jabłkiem chyba nie dam rady ale z rzeżuchą po prostu ślinka mi cieknie i chyba ten chleb, z twojego przepisu to będzie pierwszy, który pokuszę się upiec. Ja się uda to się pochwalę a jak nie to ciii.
OdpowiedzUsuńPycha, pycha, pycha!!!! Slicznie dziekuje za przepis Adus!!! Musze koniecznie wyprobowac! aaaaaallle najpierw potrzebuje.. maszyne kuchenna!;-) bo nie umiem obchodzic sie "recznie" z klejacym ciastem. Buziaki!
OdpowiedzUsuńAda, dzieki za wstawienie przepisu!
OdpowiedzUsuńale pomysł z jabłkiem urzekł mnie jeszcze bardziej. Normalnie, aż sobie ukradne i wykorzystam niecnie w domu :)
Buzia za inwencje!
Zuza
Moim panom niestety nieszczególnie odpowiada, a szkoda, bo smaczny jest. Oni wolą najzwyklejszy drożdżowy bez niczego...
OdpowiedzUsuńTradycyjnie - do realizacji!!!
OdpowiedzUsuńMyślałam, że tylko ja lubię zagryzać jabłko z chlebem :)
Pozdrawiam ;)
Ja też tak zagryzam :))
UsuńSuper sprawa z tym chlebkiem, dzięki za przepis!
OdpowiedzUsuńpozdrowienia,
pierwszy raz słyszę o takim chlebie, ale wnioskuję że jest przepyszny, bo jak coś co jest chlebem i smakuje ziemniakami może być niedobre.
OdpowiedzUsuńWłaściwie to tych ziemniaków wcale się nie czuje :) I chleb smakuje jak chleb :) Ziemniaki powodują jedynie, że chleb jest sprężysty i miękki.
UsuńPozdrawiam
Ada
gdy rzeżucha jest na stole, to wiosna już bardzo blisko....patrząc na te wypieki- zgłodniałam.pozdrawiam i zapraszam do siebie! zycienahustawce.blogspot.com
OdpowiedzUsuńU mnie też rzeżucha rośnie , zawsze zimą lubię sobie dodać do kanapek , a chlebek wygląda bardzo apetycznie :)
OdpowiedzUsuńKanapek z jabłkiem jeszcze nie jadłam ,ale za to jadłam chleb z masłem i bananem ,tez dziwne połączenie ,ale dobre :))
OdpowiedzUsuńChlebek wygląda pieknie ,az slinka cieknie :)
Pychota! Dzięki, pewnie kiedyś spróbuję:). Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńMoja mam jada chleb ze smalcem i plasterkiem jabłka. Czasem drożdżową bułkę z kiełbasą. A ja mam równie wymyślne smaki. Rzeżucha suuuper. A Ty Ado - jak zawsze mnie zadziwiasz. Kiedy Ty na to wszystko masz czas... I te fotki, stylizacja dań na nich... Te ozdoby. Wszystko takie piękne!
OdpowiedzUsuńDzięki za przepis:) to dziś już drugi przepis na chlebek, który dziś zapisałam:) a u mnie właśnie w piekarniku się piecze:)) ja już nie kupuję chleba rok, cały czas piekę:)
OdpowiedzUsuńbuziaki!
A dzisiaj wyrzuciłam ziemniaczki.
OdpowiedzUsuńChętnie spróbuję. Od dawna wiadomo, że ziemniak w cieście sprawia iż to jest delikatne i elastyczne. Koniecznie spróbuję. Pozdrawiam i całuję serdecznie.
Bardzo ciekawy przepis! Wypróbuję!
OdpowiedzUsuńA dzisiaj piekłam "Twojego"murzynka.Wyszedł świetny i bardzo smaczny! Dzięki za przepis!!
Pozdrowionka
Aga, bardzo się cieszę :) I dziękuję za miłe słowa u Ciebie o moim blogu :)
Usuńooo ciekawy przepis nie słyszałam nigdy o chlebie z ziemniakami. A zieleninka na chlebie przypomniała mi że wiosna blisko. :) pozdrawiam ciepło
OdpowiedzUsuńNie jadłam jeszcze nigdy kanapki z jabłkiem... warto spróbować ;-)
OdpowiedzUsuńJa tez piekę chleb z ziemniakami, ale na zakwasie, też jest pyszny:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
No i tego przepisu nie znałam. Chleb wygląda niezwykle świeżo i apetycznie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
wyglada pysznie :) takiego chleba z ziemniakow jeszcze nie jadlam ale bede musiala wyprobowac Twoj przepis :)
OdpowiedzUsuńA ja mam ziemniaczki od wczoraj i skończył mi się chleb ! No to chyba muszę upiec ?
OdpowiedzUsuńKoniecznie :))
UsuńTen chleb wygląda jak ..... niemowlak ;o))
OdpowiedzUsuńWitaj
OdpowiedzUsuńNie ma jak domowe pieczywko :) a przepis wkrótce wykorzystam- dziękuję :)
Miłego tygodnia życzę i smacznego :)
Pyszne wszystko!
OdpowiedzUsuńPączki z ziemniakami jadłam, chleba jeszcze nie:)
OdpowiedzUsuńJak widać ziemniaki są wszechstronne -jako poznańska "pyra" popieram ich użycie :-))
OdpowiedzUsuńpozdrawiam ciepło i zapraszam na candy do mnie w Art shaker by Monique.
Wygląda bardzo smakowicie :) Muszę kiedyś wypróbować ten przepis :) Pozdrawiam, Wiola
OdpowiedzUsuńTwoje zdjęcia wyglądają jak zwykle bardzo smakowicie i zachęcająco
OdpowiedzUsuńNigdy nie piekłam chlebka,wydaje mi się że nie podołam,nacieszę chociaż oczy.
Spadłaś mi z nieba z tym przepisem. Często zostaje mi właśnie tyle ziemniaków - na kopytka trochę mało, a tak chlebek smaczny zrobiłam z wczorajszych resztek. Wszyscy się zajadali :-)
OdpowiedzUsuńMa tylko jedną wadę - nie pachnie podczas pieczenia chlebem...
Pozdrawiam!
Maciejka
Maciejko, cieszę się, że chlebek smakował.
UsuńAle mnie zaskoczyłaś z tym zapachem.
Nie zwróciłam na to zupełnie uwagi, bo wydaje mi się, że ten chleb pachnie chlebem podczas pieczenia :)Przynajmniej u nas. Dla pewności zwrócę na to uwagę następnym razem :)
Ada
Ada :-)
OdpowiedzUsuńCzy mąka do tego chleba może być z pełnego przemiału lub razowa? Moje chłopaki nie chcą jeść białego pieczywka.
Pozdrawiam
Mariola
Mariola, chyba raczej nie. Ale nie próbowałam i nie wiem.
UsuńZ mąki razowej wychodzą dobre chleby, ale na zakwasie.
Jeśli odważysz się i spróbujesz, to daj mi koniecznie znać, czy się udało :)
Pozdrawiam
Ada
Hajka! Bułki robiłam z mieszanki razowej, pełne ziarno i żytniej z drożdżami wyszły dobre. Jak co to dam znaka.
UsuńMariola
Dziękuje za wszystkie Wasze słowa i pozdrawiam mocno.
OdpowiedzUsuńAda
Ada :-) zrobiłam chleb z pełnego ziarna i trochę dorzuciłam jeszcze mąki żyniej, wyszedł dobry.Wzięłam za mała keksówkę i trochę mi wykipiał, ale co tam.
OdpowiedzUsuńRzeczywiście podczas pieczenia nie pachniał.
Będzie dziś dla gości.
Mariola
Mi też kiedyś wyszedł z blaszki podczas pieczenia :) Fajnie, że się udało z mąką żytnią :)
UsuńPozdrawiam
Ada
Pierwszy raz czytam o takim chlebie... i to będzie mój pierwszy w życiu chleb jaki upiekę :-) Pozdrawiam :-)
OdpowiedzUsuńJa już czytałam i o bułkach z ziemniakami i o chlebie, ale jak postanowiłam wypróbować, bo mi zostało ziemniaków, to padło akurat na Twój przepis. W ciągu godziny baaaardzo wyrósł, potem "upuściłam" z niego powietrze, przełożyłam do keksówki (zastanawiałam się czy nie włożyć do dwóch, bo mam drugą taką malutką, a była akurat u nas mama jak piekłam, więc byłoby dla niej), no ale w mojej zajęło ciasto niewiele miejsca, ledwo "rozciągnełam" na pokrycie całego dna (choć wysokość ok. 2cm, ale dość sprężyste i nie chciało się "rozsmarować"), więc robiłam w jednej, wydaje mi się, że dość dużej. No ale ciasto rosło na potęgę! (nie wiem czy to przez dość dużą ilość drożdży, bo 5 dag wydaje mi się sporo), czy po prostu taki jego urok - wyrosło tak duże, że w końcu zaczęło spływać po bokach ;)) Teraz wiem, aby następnym razem jednak rozdzielić jeszcze do mniejszej keksówki, bo na pewno następny będzie - chleb rewelacyjny. Dodałam do niego orzechy włoskie i rodzynki szlacheckie (takie duże), nie miałam akurat ani słonecznika, ani siemienia ani nic co bym mogła dać... ale wyszło rewelacja! Tylko przez to, że ciasto spłynęło bokami, to trochę się zniżyło... ale nie zrobił się żaden zakalec, gniot czy "cuś"... Zastanawiałam się jedynie czy następnym razem nie spróbować dać mniej drożdży... a no i mój przez orzechy wyszedł ciemniejszy w środku ;)
OdpowiedzUsuńPewnie musi być dobre. Wygląda na łatwy w przyrządzeniu.
OdpowiedzUsuń