Dzień dobry, witajcie :) Dzisiejszym wpisem rozpoczynam serię postów książkowych, które będą się pojawiały na blogu, od czasu do czasu :) Chciałabym zapisać tutaj i polecić Wam książki, które mnie ujęły, urzekły, poruszyły i od których trudno mi było się oderwać. Nie będą to absolutnie recenzje, bo nie czułabym się na siłach, aby je pisać. Jedynie moje odczucia i wrażenia po przeczytaniu. Będzie mi miło, jeśli w komentarzach podzielicie się ze mną swoją opinią, dopiszecie tytuły, które dla Was są ważne lub zapadły Wam w pamięć. Do dobrych i interesujących książek, przeczytanych przeze mnie wcześniej, jeszcze na pewno tutaj wrócę, a dzisiaj tylko te, które przeczytałam w kilku ostatnich tygodniach. Zatem, w wolnych chwilach ostatnio, pochłonęła mnie lektura trzech, jakże odmiennych tematycznie książek. "Powrót z Bambuko" Kasi Nosowskiej, "Lot nad kukułczym gniazdem" Ken Kesey oraz "Stulecie winnych " Ałbeny Grabowskiej :) Wszystkie te tytuły są warte polecenia i przeczytania! Ale dzisiaj chciałabym się z Wami podzielić tylko jednym z nich :)
Przed nami weekend majowy, wolne dni :) My po raz pierwszy od początku pandemii, zdecydowaliśmy się wyjechać w dalszą podróż, jako, że oboje jesteśmy już zaszczepieni. Dzisiaj rano zrobiliśmy wymagane testy przed lotem i jutro wyruszamy, zachowując w miarę możliwości, wszystkie środki bezpieczeństwa. W podróż zabieram kolejną opowieść Ałbeny Grabowskiej, "Lot nisko nad ziemią". Zaczęłam czytać i myślę, że mi się spodoba :)
Moi Drodzy, życzę Wam spokojnego, ZDROWEGO i udanego weekendu majowego.
Na blogu zobaczymy się po majówce :) A do tego czasu, zapraszam Was serdecznie na Instagram:) Link poniżej.
Aldona
Stulecie Winnych to wspaniała książka, zaczytałam się bez reszty. Serialu nie oglądałam i raczej nie obejrzę. A książka do plecenia to na Wschód od Edenu, saga rodzinna. Wspaniała. Polecam bardzo. Hania
OdpowiedzUsuńTytuł znam. Nie czytałam jeszcze :) Serdecznie pozdrawiam.
UsuńPS. Piękne zdjęcia!!!! Jak zawsze. Hania
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńPolecam koniecznie przeczytać "Stulecie Winnych.Opowiadania", które fantastycznie uzupełniają sagę.
OdpowiedzUsuńDziękuję. Nawet nie wiedziałam, że są takie opowiadania.
UsuńJa również przeczytałam tę książkę. Również z ogromnym zainteresowaniem. Sięgnęłam po pozycję po pierwszej części serialu telewizyjnego. Teraz w tv emitowane są kolejne części - nie wiem, co twórcy z serialem zrobili. Przerysowane charakteryzacje starzejących się bohaterów, zdjęcia i sceny jakby kręcone komórką. Obejrzałam dwa odcinki i serial porzuciłam. Cieszę się, że książkę przeczytałam wcześniej, bo po drugim sezonie Winnych nie sięgnęłabym po nią.
OdpowiedzUsuńUdanego wypoczynku:)
Ja serialu nie planuję oglądać. Spojrzałam na urywki i jakoś mi nie pasuje do książki. Pozostanę pod wrażeniem powieści. Pozdrawiam serdecznie.
UsuńŚwietnego weekendu Wam życzę, bawcie się super!!! O Stuleciu Winnych słyszalam ale książki nie czytałam. Moja ulubiona literatura to kryminały. Polecam serie Kena Folletta.
OdpowiedzUsuńFollet super!!!! Noc nad oceanem. Moja ulubiona...te jego drobiazgowe opisy...coś wspaniałego!
UsuńMy mamy prawie wszystkie książki Folleta, a może nawet i wszystkie :) Mój Andrzej czyta i lubi. Pozdrawiam mocno.
Usuń"Noc nad oceanem" świetna!!
UsuńPodobnie jak Pani Kamila doceniam literaturę Folleta. Pisze po męsku, szczególnie opisy kobiet mi się podobają, bo od razu czuć na co zwraca uwagę. Lubię też książki przy których nie trzeba myśleć, a zakończenie jest pozytywne i takie książki pisze Danielle Sreel. Może i romansidła, ale bardzo częstej konieczności wertowania fachowej literatury naukowej, przyjemnie poczytać takie lekkie powieści. A moja ukochane książki to Tajemniczy Ogród, Lalka, Biała Masajka, Alchemik i saga Angelika. Typowo babskie, żeby się nie zmęczyć.
OdpowiedzUsuńTak Mironka, masz rację. Fajnie przeczytać coś lekkiego dla oderwania się, gdy czyta się literaturę fachową. A Ty masz niezwykłą umiejętność zapamiętywania cytatów z książek :) Dzięki za Twoje polecenia. Buziaki Kochana!
UsuńDotąd Folleta nie znałam, a uwielbiam dobre kryminały, muszę po nie sięgnać. Aldono, bardzo polecam, jeżeli nie czytałaś Delia Owens" Gdzie śpiewają raki"
OdpowiedzUsuńO, dziękuję. Zapisuje tytuł. Honorato, pozdrawiam serdecznie :)
UsuńPowieści ani serialu nie znam . Seriali raczej nie oglądam ale powieść wydaje się ciekawa. Udanego weekendu :)
OdpowiedzUsuńCiągle gdzieś słyszę o tym "Stuleciu Winnych", jakiś kawałek filmu widziałam i zupełnie mnie nie zaciekawił... Ale Twoja opinia mnie zachęciła do sięgnięcia po książkę. Zazwyczaj książki są ciekawsze :). Mnie ostatnio wciągnęły biografie, szczególnie artystów, ale nie tylko.
OdpowiedzUsuńMiłego wypoczynku!
Mnie książka zachwyciła. Dlatego szczerze polecam :)
UsuńŚwietna recenzja, uwielbiam takie czytać, pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńnie oglądałam serialu i książki też niestety nie znam. Być może się skuszę, bo Twoja recenzja bardzo mnie zainteresowała :)
OdpowiedzUsuńMyślę, że warto. Może się spodoba :)
UsuńPrzyznaję, że książki nie czytałam, ale serial wprost uwielbiam. Z niecierpliwością czekam na każdy kolejny odcinek. Słyszałam, że między książką, a filmem są spore rozbieżności. W wakacje zabiorę się za czytanie sagi :)
OdpowiedzUsuńPrzeczytaj :) Wciąga bardzo. Pewnie tak samo jak serial :)
Usuń"Stulecie winnych" przeczytałam jakiś czas temu i to było miło spędzony czas. Bardzo się cieszę na te wpisy książkowe, bo i w poście i w komentarzach mogę znaleźć coś dla siebie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam