Wieczorem wraca Synek z zimowych wojaży. Znów będzie wesoło, gwarno i głośno. Ciszę rozproszą opowieści i śmiechy, Mała będzie skakać z radości na widok Brata, a porządek zniknie niepostrzeżenie pod stosem walizek, rzeczy, tobołków i ubrań do prania. Już się cieszę na ten bałagan i harmider.
PRZEPIS NA GROMADĘ CZEKOLADOWYCH BUŁECZEK
Składniki:
- 20 g drożdży + 200 ml mleka + 2 łyżki cukru
- 3 szklanki mąki (430 g)
- 40 g roztopionego, wystudzonego masła
- 2 żółtka
- cukier waniliowy
- nuttela
- Drożdże połączyć z ciepłym mlekiem i cukrem. Odstawić na 15 minut.
- Do mąki dodać żółtka, cukier waniliowy, masło i zaczyn drożdżowy. Wyrobić gładkie ciasto, które następnie odstawić na ponad 1 godzinę w ciepłe miejsce, np. na kaloryfer.
- Oderwać kawałeczek ciasta, w dłoniach ukształtować placuszek, na środek nałożyć łyżeczkę nutteli lub powideł, skleić brzegi, uformować kulkę i odłożyć na okrągłą blaszkę (wyłożoną papierem do pieczenia).
- Kulki z ciasta układać jedna przy drugiej, tak aby się lekko stykały.
- Odstawić do podwojenia objętości.
- Posmarować roztopionym masłem i piec w piekarniku nagrzanym do 180 stopni aż do zarumienienia (około 30-35 minut).
I tak sobie czekamy.
Słodkie pozdrowienia.
Ada
Ada
ależ fajnie te bułeczki wygladaja:)))..az by sie chciało jedna z mlekiem pochłonąć:)))
OdpowiedzUsuńmmmmmm ale smakowicie wyglądają te bułeczki:)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam z Kuźni Upominków:)
Bułeczki z pewnością zrobię, bo wyglądają nieziemsko apetycznie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
oj zjadlam bym od Ciebie taka jedna pyszna buleczke :)
OdpowiedzUsuńoj, smaka mi zrobiłas, uwielbiam takie wyrośniete, puchate cuda:)
OdpowiedzUsuńojejejej nie moge na to patrzec, wlasnie zjadlam takie mini 4 buleczki z nadzieniem, ale kupne..Twoje na pewno o niebo smaczniejsze.
OdpowiedzUsuńsciskam
Basia
Pyszności moje ulubione! Jestem nieustającą fanką drożdżowych wypieków. A Twoje zawsze takie dodatkowo malownicze i fotogeniczne, widać rękę artystki:).
OdpowiedzUsuńDziękuję za miłe słowa i życzę wspaniałego, powitalnego wieczoru!
Smakowicie wyglądające bułeczki na pewno umilą Wam powitalny wieczór ;) Wyobrażam sobie te niekończące się opowieści...
OdpowiedzUsuńMniam....a ja właśnie staram się pozbyć zimowej otuliny:(
OdpowiedzUsuńAle za jakiś czas...:)
Ale się głodna zrobiłam. Pycha bułeczki. Kiedy wrócą chłopcy, Twój dom zatętni codziennym gwarem, ale radości będzie co nie miara. Pięknie ich powitasz. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńAle wyglądaja ,az slinka cieknie :))Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńo rany...
OdpowiedzUsuńbrak mi słów na te bułeczki...
takie banalne, a takie urzekające.
apetyczne.
MNIAM.
I can smell spring from your post!:)
OdpowiedzUsuńThe buns looks so yummy!;)
best wishes,
Ira
lecę do Ciebie, no zaraz będę...mniam, mniam:)
OdpowiedzUsuńWieczorem zrobiłam i mąż wsunął od razu prawie połowę. Część zrobiłam z dżemem, a część z nutellą. Naprawdę pyszne i bardzo szybko się robi (zwłaszcza, że ciasto wyrabiała maszyna do chleba).
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę :))
UsuńPozdrawiam poniedziałkowo :)
Ada
Trafiłam tu przez przypadek wczoraj (czytałam blog baby ze wsi, i tam zauważyłam Twój komentarz). Niesamowite rzeczy robisz, no kurcze jestem pod ogromnym wrażeniem. Raczej nie piekę ciast, wmówiłam sobie kiedyś, że nie umie i tak zostało. Ale teraz (mam nadzieję, że pozwolisz) wybiorę sobie jakiś przepis od ciebie.
OdpowiedzUsuńGraszko, w takim razie życzę powodzenia.
UsuńI powiem szczerze, że moje pierwsze próby wypiekowe kilka lat temu nie należały do udanych :)) Ciągle mi coś nie wychodziło :) Ale grunt to się nie zrażać :)
Pozdrawiam
Ada
Ada, udało mi się. Po prostu udało. Bardzo Ci dziękuję. Moje zdjęcia mają się nijak do twoich ale musiałam tą chwilę uwiecznić http://orunia.org/2012/01/31/babeczki/
UsuńGraszko, naprawdę bardzo się cieszę :)
UsuńNie wiem dlaczego, ale u mnie nie otwiera się podany przez Ciebie link. Ja już wcześniej próbowałam otworzyć Twoją stronę z Twojego profilu, ale też się nie udało. Pojawia mi się komunikat, że nie odnaleziono serwera.
Ale u mnie tak czasem jest. Jak tylko będę miała okazję usiąść przy innym komputerze, to na pewno zobaczę, bo jestem bardzo ciekawa Twoich wypieków.
Bo ja nawet nie wiem, czy ta Twoja strona to blog :)
Pozdrawiam mocno
Ada
pyszotka:))pozdrawiam Basia
OdpowiedzUsuńChwile spokoju są potrzebne, ale nie ma to jak rodzinka w komplecie. Bułeczki wyglądają przepysznie. Szkoda, że nie moge się ot tak poczęstować. Pozdrawiam cieplutko. ANia:)
OdpowiedzUsuńBułeczki wyglądają wspaniale!!!
OdpowiedzUsuńRobiłam podobne , ale z powidłami:)
Pozdrawiam
O rety te bułeczki wyglądają fantastycznie! Na pewno chłopakom bardzo smakowały.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Was serdecznie!
Iza
Ale wyglądają apetycznie.Na pewno skorzystam z przepisu,uwielbiam ciasta drożdżowe.
OdpowiedzUsuńAleż u Was pysznie, ciepło i urokliwie :-)
OdpowiedzUsuńBędę "podglądać" z pewnością :-)
Bułeczki wyglądają niesamowicie:)) pozdrawiam ciepło!
OdpowiedzUsuńNie mogę jeść, to chociaż sobie u Ciebie popatrzę
OdpowiedzUsuńMatko, jakie one muszą być dobre Ada!!!!
OdpowiedzUsuńcałuski,
Dziękuję za wszystkie komentarze i życzę miłego tygodnia :)
OdpowiedzUsuńAda
Drożdżowe ciasto jest pycha. Zawsze mi się dzieciństwo przypomina:)
OdpowiedzUsuńAda, ja nie moge do ciebie w tygodniu zaglądać. Musze sobie jakiegos bana założyc :) Znowu drozdzowe! (ślina!)
OdpowiedzUsuńNo i teraz pół dnia w pracy bedzie za mną chodził widok tego piekarnika.
Okrutna kobieto ty! :)
buzia!
tez nie lubie, jak moja mama wyjeżdza. Mimo, ze i tak bardzo rzadko nas odwiedza..
Dzisiaj się za nie zabieram :D Wyglądają obłędnie!
OdpowiedzUsuńO matko, ale mi ślinka pociekła. I tak wiosennie u Ciebie z żonkilami :)
OdpowiedzUsuńCo za widok:)
OdpowiedzUsuńPlus gromada niespodziewanych gości na takie pyszności :)
OdpowiedzUsuńmmm, wyglądają wspaniale, na pewno upiekę:)
OdpowiedzUsuńBuły bardzooo rosną podczas pieczenia, ale są dobre :-))
OdpowiedzUsuńTrzeba robic małe kuleczki.
Mariola
Chociaż upał dzisiaj niesamowity, skusiłam się na upieczenie tych bułeczek. Wyszły całkiem niezłe, tylko ciasto było jak dla mnie trochę za rzadkie. No i jak dla mojej rodzinki za mało słodkie. Następnym razem dam więcej mąki /podczas robienia straszne się lepiły/ i cukru.
OdpowiedzUsuńZrobiłam je dzisiaj wyszły SUPER a najlepsze z NUTELLĄ ŚLIWKOWĄ
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:-)
Mam troszke inny przepis,ale tez robie je w tej samej formie,na slodko albo z dodatkiem wedliny i sera w sirodku.Wszystcy sie zawsze zajadaja,szczegolnie dzieciaki.Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuń