Witajcie. Nie było mnie na blogu dwa tygodnie, a ja mam wrażenie, że miesiące minęły. Czas umyka szybko, dużo się dzieje. Wolne chwile w większości poświęcam na naukę, chociaż mam wrażenie, że to i tak mało. No, ale zobaczymy.
W długi czerwcowy weekend udało się nam wyjechać na kilka dni nad morze. Pogoda dopisała pięknie. Było słonecznie, ciepło i bezwietrznie. Naspacerowaliśmy się za wszystkie czasy. Promenadą, nadmorskimi uliczkami i brzegiem plaży. Wyhustaliśmy się na placu zabaw, też za wszystkie czasy. Pogoda była słoneczna, więc wygrzewaliśmy się na plaży w za parawanem. Nasz mały mors Pawełek wykąpał się nawet w morzu. Przekopaliśmy z tonę piachu w ramach zamków, babek, dołków i zakopywania stóp. W jedno popołudnie nawet bawiliśmy się w berka. Spontanicznego berka, dodam. Nasz Syn zwinny, jak jaszczurka, a my ledwo daliśmy radę ;) Śmiechu było co nie miara. W międzyczasie karmiliśmy mewy i poznaliśmy rodzinkę dzików.
Ale w sumie, to nie o tym chciałam napisać. Tylko o naszych porankach, zwłaszcza tych późnych, moich i Paulinkowych, bo one w szczególności należą do nas. Naprawdę uwielbiam nasze codzienne początki dnia. Rano z Paulinką się szykujemy, zjadamy śniadanie, wyprawiamy Chłopaków do szkoły i pracy i zostajemy sobie same. Mała jest tak grzeczna, wstaje uśmiechnięta, zadowolona, chętnie się ubiera, myje ząbki, zjada śniadanko, że poranek z nią to czysta przyjemność. Gdy jest ciepło, to od rana urzędujemy w ogródku lub na balkonie. Nasz stały poranny rytuał, to kawa. Lubię smak kawy, a jeszcze bardziej lubię chwile, gdy sobie tak na spokojnie mogę usiąść, wypić kawę i zaplanować dzień. Paulinka oczywiście pije kawkę razem ze mną i jest cała przęszczęśliwa z tego powodu. W swojej filiżance, lub kubeczku popija mleko lub kawę zbożową.
Na zdjęciu powyżej nasz dzisiejszy późny poranek, o smaku tarty z malinami oraz mrożonej kawy z lodami i bitą śmietaną. Kawa jest znakomita! :) Od kilku dni zachwycam się jej smakiem, a przygotowania jej nauczyła mnie moja Szwagierka. Polka oczywiście popija mleko :)
PRZEPIS NA KAWĘ Z LODAMI ŚMIETANKOWYMI
Składniki:
- 0,5 l mleka
- 2-3 łyżki kawy rozpuszczalnej
- 2-3 gałki lodów śmietankowych
- kilka kostek lodu
- bita śmietana do dekoracji
Przygotowanie:
Wszystkie składniki dobrze zmiksować.
Można dodać odrobinę likieru, np. amaretto.
Ozdobić bitą śmietaną.
PRZPIS NA TARTĘ Z BITĄ ŚMIETANĄ I OWOCAMI
Składniki:
- 300 g mąki
- 150 g cukru pudru
- 1 żółtko
- 2 łyżki smietany
- 3/4 kostki masła
- szczypta soli
- śmietana 30%
- owoce do dekoracji
Przygotowanie:
Mąkę, cukier, żółtko, śmietaną, masło i szczyptę soli mieszamy.
Wyrabiamy gładkie ciasto, które wstawiamy do lodówki na około 30 minut.
Piekarnik nagrzewamy do 180 stopni. Foremkę do tarty wyklejamy chłodnym ciastem,
nakłuwamy widelcem i pieczemy około 25 minut. Śmietaną ubijamy mikserem.
Ciasto ozdabiamy bitą smietaną, owocami i listakmi mięty.
Smacznego :)
Życzę Wam również tak miłych i fajnych poranków, jak nasze.
A nas dzisiaj z pewnością czeka również fajny i dłuuuugi wieczór,
bo jest już po godzinie 17, a Paulinka jeszcze drzemie swoją popołudniową drzemką.
Ale nic to :)
Ada