23 marca 2012

Francuskie paczuszki z jabłkami

    
      Kilka dni temu Ania, swoim zdjęciem paczuszek z jabłkami, przypomniała mi o tych smacznych i ekspresowych w wykonaniu "ciasteczkach". Ponieważ miałam ciasto francuskie w lodówce, toteż pół godziny później paczuszki stygły na stole. Dzisiaj natomiast upiekłam je z dwóch opakowań ciasta francuskiego. Taka ilość  wypieków jest dla nas w sam raz, ponieważ do nas dzień w dzień (na szczęście oczywiście!) zaglądają jacyś goście. Albo rodzinka, albo któraś z koleżanek wpadnie, więc słodkości do kawy jak najbardziej wskazane.

PRZEPIS NA FRANCUSKIE PACZUSZKI Z JABŁKAMI

Składniki:
  • 2 opakowania ciasta francuskiego
  • 3-4 jabłka
  • cukier 
  • cynamon
  • jajko (do posmarowania)

Wykonanie:

Jabłka obrać, pokroić na cząstki, posypać cukrem i cynamonem.
Arkusz ciasta francuskiego rozwinąć, pociąć na kwadraty o boku długości około 8 cm. Na pojedynczy kwadrat nałożyć jabłka, przykryć drugim kwadratem i sklepić brzegi. Ja dodatkowo składam wszystkie rogi do środka. Oczywiście sposób zawijania ciasta dowolny :) Można złożyć jak rogaliki, czy też pierożki. Poukładać na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia, posmarować roztrzepanym jajkiem i piec w 220 stopniach 12 minut. Z takiej porcji ciasta wychodzi około 13 paczuszek.


U nas wiosenka w pełni. Ciepło, słonecznie, wesoło i radośnie.
Mam nadzieję, że Was słońce również wprawia w dobry nastrój.


A w domu niebieskości.
Pozdrawiam mocno
Ada

29 komentarzy:

  1. Wyglądają pysznie!
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Właśnie siedzę i myślę co by tu za słodkości upiec z okazji weekendu i proszę przepis spadł jak z nieba ;) Dziękuję :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Przepis już ląduje w moim notesiku;) jak mąż zdecyduje zakończyć dietę zaraz się skusimy;) miłego weekendu;) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  4. Często u nas goszczą, bo to faktycznie szybciutkie i dobre. Ale i tak - u Ciebie zdjęcia są najapetyczniejsze :))


    Przedwczoraj znów korzystałam z Twego przepisu na torcik bezowy (wersja truskawkowo-bananowa) - w sam raz na urodziny rodzicielki się nadał :)

    OdpowiedzUsuń
  5. i ja takie robie :))piękne zdjecia...to gałązka migdałka?:))

    OdpowiedzUsuń
  6. Ten niebieski kolor jest piękny..a ciasto francuskie to świetny wynalazek, super ciasteczka ;) Pozdrawiam ze słonecznego Podlasia :) .

    OdpowiedzUsuń
  7. A u nas dzisiaj zebra za każdym razem przypomina mi dzieciństwo:) i smakuje tak samo.
    Ślicznie kolorki bardzo wiosenne.
    Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  8. u koleżanki jadłam ostatnio podobne, były przepyszne!
    ciasto francuskie jest rewelacyjne do wszystkiego.

    OdpowiedzUsuń
  9. uwielbiam frnacuskie ciasteczka :) a dekoracje niebieskie przepiekne :)

    OdpowiedzUsuń
  10. mmm.... zapachniało mi nie tylko wiosną, ale i już latem :) mniam mniam

    OdpowiedzUsuń
  11. Ada, robię je bardzo często, świetnie smakują też z konfiturą czy bananem, to idealny pomysł na szybki, smaczny deser:) ale ja teraz zaczęłam dietę, wiec i takie słodkości mnie niestety omijają:(((
    ale piękna wiosna u Ciebie:) buziaki!

    OdpowiedzUsuń
  12. Uwielbiam takie paczuszki z owocami...mmm...i do tego cynaaaamon...pychota!:-)
    A wiosna? O tak, juz od kilku dni czuje ja w kosciach i w glowie;-) Piekne dekoracje! I w ogole swietny blog, szkoda, ze tak pozno tu trafilam.
    Jeszcze raz dziekuje za wizyte u mnie i pozdrawiam Cie serdecznie:-)

    OdpowiedzUsuń
  13. hmmm,znam ten smak, znam to ciasto ;) ja ostatnio "przez Anię" zrobiłam kwadraciki z brzoskwinią :) też dobre!
    pozdrawiam Aduś wiosennie!

    OdpowiedzUsuń
  14. Uwielbiam ciasteczka francuskie:)
    A u mnie też wiosna w pełni, i to słońce które wprawia w dobry nastrój i mobilizuje do działania:)

    OdpowiedzUsuń
  15. Sama jeszcze ciasteczek z ciasta francuskiego nie robiłam ;-((( Wszystko przede mną...

    OdpowiedzUsuń
  16. Twoje niebieskości są po prostu cudne jestem nimi oczarowana, bo uwielbiam tak kolor. I jeszcze te słoneczko i słoneczne ciastka :)super
    pozdrawiam ciepło

    OdpowiedzUsuń
  17. Lecę jutro po ciasto francuskie!! Ciasteczka wyglądają baaardzo smakowicie!!!

    OdpowiedzUsuń
  18. Ładnie to tak rozdrażniać podniebienie ciężarnej he, he? Pyszności. Widzę też, że masz obecnie sentyment to błękitnego, ja również. Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  19. mniam, uwielbiam łakocie, robie podobne tylko z półkruchego ciasta
    Pozdrawiam wiosennie

    OdpowiedzUsuń
  20. no ja nie mogę tak późno w nocy czytać Twoich postów!!! No nie mogę...! No mniam!

    OdpowiedzUsuń
  21. A u Ciebie Aduś jak zwykle pięknie: domowo, niebiesko, ciasteczkowo i pachnąco :)
    pozdrowienia wiosenne!
    iw

    OdpowiedzUsuń
  22. Ada, przypomniałaś mi dzieciństwo. Co prawda mama robiła "kopertki" z drożdżowego, ale wyglądało to tak samo. Mniam!

    OdpowiedzUsuń
  23. Aduś, robiłam je kiedyś, masz rację są pyszne!!! Nie dziwię się, że macie często gości w domu:)
    pozdrowienia cieplutkie ślę,

    OdpowiedzUsuń
  24. Oh, I love these! I bake them regularly:)

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2014 DROBIAZGI DOMOWE , Blogger